Fantastyczna, sycąca i rozgrzewająca zupa cebulowa zapiekana z gorgonzolą i żółtym serem. To jest coś co każdy chce zjeść po przyjściu z listopadowego spaceru. Zupę można przygotować wcześniej i po przyjściu do domu zapiec ją w piekarniku.
- 6 dużych cebul
- 4 łyżki masła
- 1,2 litra bulionu warzywnego lub drobiowego
- 2 łyżeczki ziół prowansalskich lub samego suszonego tymianku
- ½ czerstwej bagietki
- ½ szklanki gorgonzoli
- 1 szklanka żółtego sera (najlepiej takiego o wyrazistym smaku)
- sól i sporo świeżo zmielonego pieprzu
- 1 mała papryczka piri piri
Cebule obieramy, kroimy w połówki i dalej na plasterki. W garnku rozgrzewamy połowę masła i dusimy w nim połowę cebuli, aż się skarmelizuje i nabierze złoto-brązowego koloru. Kiedy cebula będzie pięknie skarmelizowana i słodka, dodajemy papryczkę piri piri, resztę cebuli i masła, solimy i mocno pieprzymy. Całość dusimy jeszcze 10 minut i dodajemy bulion. Zupę gotujemy ok 15 minut, ostatnie pięć bez przykrycia.
Rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni ustawiony na grzanie od góry. W garnku układamy czerstwą, połamaną lub pokrojoną bagietkę posypujemy gorgonzolą i serem żółtym i pieprzem.
Całość zapiekamy przez 10, aż na górze utworzy się chrupiąca, serowa skorupka.
Zupę można również zapiec, rozlewając ja wcześniej do kokilek, wtedy każdy może samodzielnie rozbić łyżką serowy wierzch.
SMACZNEGO...
same moje ulubione składniki. Chyba się pokuszę ;)
OdpowiedzUsuńSkuście się, skuście!
OdpowiedzUsuńo rany, wygląda genialnie...
OdpowiedzUsuń