Wczoraj niestety zapomniałem o tym, że mamy święto więc na świeże pieczywo nie było szans. Na szczęście mając kilka podstawowych składników można zawsze coś na to poradzić.
- 4 szklanki mąki
- paczka drożdży suszonych
- 1 ½ łyżeczki soli
- 4 łyżki oliwy z oliwek
- ¾ szklanki ciepłej wody
W wodzie rozpuszczamy drożdże i odstawiamy na chwilę. Następnie mąkę mieszamy w solą, oliwą i dodajemy rozczyn z drożdżami. Ciasto mieszamy delikatnie, tak aby pozostało ono dość luźne i odstawiamy na ok godzinę w ciepłe miejsce.
Wyrośnięte ciasto zagniatamy, lekko podsypując je mąką i dzielimy na porcje, które formujemy w kształt na który mamy ochotę ( ja lubię ciabattę). Nasze ciabatty, bagietki lub bułeczki odstawiamy na kolejne 40 min.
Piekarnik rozgrzewamy do 220 stopni i od razu wkładamy jedną blachę na najniższą półkę. Kiedy w piekarniku mamy już odpowiednią temperaturę na dolną blachę wlewamy nie całą szklankę wody (najlepiej jak woda będzie gorąca, tak aby od razu zaczęła parować). Po 2-3 min. smarujemy pieczywo odrobiną wody i wkładamy je na środkową półkę i pieczemy 30 aż skórka będzie rumiana i chrupiąca.
SMACZNEGO...
Nie sądziłem, że to takie proste :) Fajny blog tak btw! :)
OdpowiedzUsuń