Wszyscy, którzy odwiedzili mnie i Bułkę z Masłem na naszym wspólnym Restaurant Day mogli spróbować pysznego pasztetu z wędzonego kurczaka autorstwa Dominiki z Bułki z Masłem. Ten pasztet był dla mnie wielkim kulinarnym WOW, więc tylko kwestią czasu było to kiedy sam wezmę się za samodzielne jego przygotowanie. Dominika dała mi kilka rad dotyczących przepisu (za które wielce dziękuję). Przepis, który dla Was przygotowałem, jest wariacją na temat tego, co mogliście spróbować podczas Restaurant Day. Taki pasztet jest idealny na lekki lunch, obiad czy kolację.
Pasztet z wędzonego kurczaka z żurawiną i pestkami dyni:
- 1 kg wędzonej piersi z kurczaka
- 4 ubite na sztywną pianę białka jaj
- 1 bułka pszenna namoczona w mleku
- 3 łyżki smalcu z gęsi (może być inny, bardzo fajny będzie tłuszcz z pieczenia kurczaka, bądź kaczki)
- 200 g suszonej żurawiny
- 1 szklanka wzmacnianego słodkiego wina (porto, marsala, shery)
- 100 g pestek z dyni
- sól i pieprz do smaku
Pierś z kurczaka, namoczoną, odciśniętą bułkę i 2 łyżki smalcu blendujemy na gładką pastę. Do tak otrzymanej bazy mięsnej dodajemy połowę ubitych białek i mieszamy delikatnie szpatułką, po czym dodajemy resztę białek i kontynuujemy mieszanie, aż otrzymamy dobrze napowietrzoną "lekką" konsystencję. Następnie wsypujemy prażone pestki dyni i moczoną przez godzinę żurawinę. Całość mieszamy oraz doprawiamy do smaku pieprzem i solą, po czym wykładamy do nasmarowanej smalcem formy do pieczenie. Rodzaj formy jest dowolny. Ja wybrałem taką jednorazową, szeroką, więc mój pasztet był dość płaski, ale możecie wybrać taką typową głęboką formę, jakiej używa się do wypieku babki czy chleba. Pasztet pieczemy przez 45 - 60 minut. Mój piekłem przez 40 min pod przykryciem i 20 bez, tak aby wierzch był złoty i chrupiący, a wnętrze pozostało wilgotne.
Mój pasztet podałem z pieczonymi ziemniaczkami i konfiturą z truskawek,chilli i wanilią, którą robiłem latem.
SMACZNEGO...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz