Sałatka z kaszy jęczmiennej z indykiem i miętą

Kolejna niedziela mija spokojnie. Moja "Lepsza Połowa", Ninja i ja właśnie wybieramy się na maraton Restaurant Day. Tym razem sam nie wziąłem udziału, czekam na lepszą aura i mam nadzieję, że na kolejną edycję powrócę w chwale. Dzisiaj mam dla Was kolejną propozycję, dzięki której będziecie mogli przetrwać poniedziałek. Sałatka z przepysznej i zdrowej kaszy jęczmiennej z piersią z indyka i aromatyczną miętą. W połączeniu z kilkoma jeszcze składnikami otrzymamy danie idealne na lekką kolację lub pyszny lunch. Sałatkę możecie spokojnie przygotować dzień wcześniej. Jeśli zrobicie ją dzisiaj, jutro na lunch będzie idealna. 

Sałatka z kaszy jęczmiennej z indykiem i miętą:

• 200 g piersi z indyka
• 1 szklanka kaszy jęczmiennej
• 6 suszonych pomidorów
• 1/2 świeżej papryczki chilli
• 1/2 szklanki kukurydzy z puszki
• pęczek mięty
• 5-7 łyżek oliwy z oliwek
• 2 łyżki octu z jabłek lub z białego wina
• sól i pieprz do smaku 

Przygotowanie sałatki jest bardzo proste i wymaga od nas minimum pracy. Pierś z indyka przyprawiamy solą i pieprzem (można dodać słodkiej i ostrej papryki) i pieczemy w 200 stopniach przez 20 min. Oczywiście najlepiej kupić spory kawałek piersi z indyka i upiec ją w całości (czas pieczenia się wydłuży). Poza dodaniem odpowiedniej ilości mięsa do sałatki, reszta będzie świetnym dodatkiem do kanapek. Upieczoną pierś z indyka możecie także pokroić w centymetrowe plastry, przysmażyć na oliwie i zjeść na obiad na przykład z sosem pieczarkowym. 

Wracając do naszej sałatki. Upieczoną pierś z indyka kroimy w drobną kostkę i przekładamy do miski. Kaszę gotujemy według przepisu na opakowaniu. Jeśli kasza będzie gotowa, a w Waszym garnku pozostanie nadmiar płynu, to musicie koniecznie go odparować. Ugotowaną kaszę dodajemy do miski. Suszone pomidory, chilli i miętę siekamy drobno i razem z kukurydzą dodajemy do reszty składników. Dolewamy oliwę, ocet i doprawiamy solą i pieprzem. Całość mieszamy. Zanim zaczniemy jeść odstawiamy sałatkę na co najmniej 30 minut. Przyrzekam Wam, że to będzie baaaaardzo długie 30 minut. 

SMACZNEGO...