Nie wie jak Wy, ale ja lubię przełomy pór roku, na przykład teraz. Ciągle jeszcze mamy wszystkie dary lata na wyciągnięcie ręki: późne truskawki, maliny, brzoskwinie itd., a na horyzoncie (i targowych ladach) jawią się nam dary jesieni, na które wszyscy tak długo czekaliśmy: kurki, prawdziwki, śliwki i przede wszystkim dynia. Co do dyni to właśnie dzisiaj kupiłem pierwszy kawałek w tym roku, z którego jutro powstanie pyszny krem.
Natomiast dzisiaj szybki krem z kalafiora dosmaczony pastą z pieczonego chilli i pomidora. Zapraszam do przepisu.
Krem kalafiorowy:
- 1 kalafior
- 1 ziemniak
- 1 kostka warzywna
- 1 szklanka mleka/ śmietanki
- 1/5 litra wody
- sól i pieprz do smaku
pasta chilli
- 1 dużą wypestkowana papryka chilli (lub jedna mała i jedna słodka papryka, jeśli nie chcecie bardzo pikantnej pasty)
- 1 pomidor lima
- 1 ząbek czosnku
- szczypta soli i szczypta suszonego chilli
- oliwa z oliwek
Ziemniak obieramy i kroimy drobno, kalafior rozrywamy na małe różyczki, łodygi nie wyrzucamy tylko kroimy i gotujemy kalafiora razem z ziemniakiem w wodzie z kostką rosołową. Kiedy warzywa są niemal rozgotowane, zdejmujemy pokrywkę i gotujemy dopóki nie odparuje nam około jedna trzecia wody. Następnie do zupy dolewamy śmietankę lub mleko, jeszcze trochę gotujemy, aby odparować płyn i zintensyfikować smak. Na koniec w garnku powinno pozostać około 1 litra płynu. Całość miksujemy blenderem na aksamitny krem (bardzo dobrze nadaje się do tego blender kielichowy), doprawiamy solą i pieprzem, doprowadzamy do wrzenia i gotowe!
W międzyczasie przygotowujemy pastę z chilli. Do rozgrzanego do 200 stopni piekarnika wkładamy przekrojone na pół papryki, pomidora oraz ząbek czosnku. Pieczemy ok 15 - 20 minut. Po wyciągnięciu z piekarnika - paprykę, pomidora i czosnek obieramy ze skórki i miksujemy z odrobiną oliwy z oliwek i przyprawami na gęstą aromatyczną pastę.
Krem kalafiorowy podajemy z kleksami pasty paprykowej.
SMACZNEGO...
Hm .. dynia. Tak sobie pomyślałem, że spróbuję tę pastę dodać do kremu właśnie z dyni. Do tego imbir. Zobaczę co wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńTo jest super pomysł ja też zawsze dodaje pastę z papryki, ale robię ją jeszcze ostrzejszą.
OdpowiedzUsuń