Jesień nadciąga
nieubłaganie, za oknem coraz chłodniej, więc trzeba ugotować coś
rozgrzewającego. Jak wspominałem w poprzednich postach, Rynek
Jeżycki opanowały dynie, a pierwszą rzeczą jaką gotuje, kiedy
kupuję dynie, jest pysznie rozgrzewający i charakterny krem z dyni
z orientalnym zacięciem i pastą chilli.
Krem z dyni:
- 2 kg. Dyni
- 2 marchewki
- 1/2 papryczki chilli
- 1,5 l. bulionu warzywnego
- 1 cebula
- gałka muszkatołowa
- 1/2 łyżeczki imbiru w proszku
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1 łyżeczka młotkowanego czarnego pieprzu
pasta paprykowa:
- 2 papryczki chilli
- 1 papryka słodka
- 1 pomidor
- 1 ząbek czosnku w łupinie
- oliwa z oliwek
- sól i pieprz.
W rozgrzanym do 180
stopni piekarniku, na górnej półce (grzanie od góry) pieczemy
przecięte na pół papryki, pomidora i czosnek. Po około 20
minutach warzywa wyciągamy z piekarnika, ściągamy z nich skórki i
miksujemy wszystko z dodatkiem oliwy, soli i pieprzu na gładką
pastę. Papryczki chilli zawsze piekę z gniazdami nasiennymi, które
usuwam przed miksowaniem.
Kiedy warzywa się pieką,
obieramy, dynie, marchewkę i cebulę. Pokrojoną w kostkę cebulę
przesmażamy w garnku na 2 -3 łyżkach oliwy z oliwek. Kiedy cebula
się zeszkli dodajemy do niej, drobno posiekaną papryczkę chilli
(bez pestek), a następnie pokrojoną w słupki, kostkę lub w co
tylko chcecie dynie z marchewką i po doprawieniu dusimy całość
około 10 minut. Świeżej gałki dodaje około 1/3 i krótko przed
podaniem dosmaczam jeszcze odrobiną. Po dziesięciu minutach
duszenia, do garnka wlewamy bulion i gotujemy całość około 30
min, do momentu kiedy warzywa będą rozgotowane. Jeśli
stwierdzicie, że macie trochę za dużo płynu, pogotujcie jeszcze
10 minut bez przykrywki, aby odparować nadmiar bulionu. Całość
miksujemy blenderem na jedwabiście gładki krem i gotujemy jeszcze
chwile.
Krem z dyni podajemy z
pastą paprykową i łyżką gęstej śmietany. Ja bardzo lubię
posypać krem jeszcze natką pietruszki, ale jak widać na zdjęciach
– zapomniałem :P
SMACZNEGO...
Tata przywiózł dzisiaj z ogrodu dynię. wiem co z niej zrobię :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam krem z dyni z dodatkiem chili mmmm... pycha, a do tego grzanka.
OdpowiedzUsuńkrem z dyni to robiłam cały rok,bo tamta juesienia pozbierałam dynie z ogrodu,pokroiłam w kosteczkę i zamroziłam :)
OdpowiedzUsuńna tą zupkę polecam Ci dodać podprażone pestki dyni!! miodzio! lub jak nie mam to daję podprażony słonecznik