zdjęcia: Blogerchef, |
Stało się! Wygrałem
drugą edycję konkursu Blogerchef!
Z opisem finałowych
zmagań zwlekałem przez prawie miesiąc. Z jednej strony chciałem
poczekać, aż wszystkie inne relacje się pojawią i będą mógł postawić
kropkę nad i. Z drugiej chciałem nabrać odrobinę dystansu do tego, co wydarzyło się w Jachrance.
Finał odbył się w
kompleksie Windsor Palace Hotel****, który robił na wszystkich
ogromne wrażenie. Co prawda nie jest to typ architektury, który
wywoływałby u mnie gęsią skórkę, ale muszę przyznać, iż
ogrom całego kompleksu i to jak sprawnie działa to całe
przedsięwzięcie zasługuje na szacunek.
Na finał Blogerchefa
wybrałem się z moim przyjacielem Tomkiem (tym razem Lepsza Połowa
i Ninja zostały w domu). Nie ukrywam, że jechałem tam po
zwycięstwo, więc znając ogrom nagród przeznaczonych dla laureata,
przyjechaliśmy mikrobusem;)
Do gotowania popisowego
dania byłem przygotowany bardzo dobrze, przyrządziłem je wcześniej
dwa razy, ale przez ponad dwa miesiące, dzień w dzień gotowałem
je w mojej wyobraźni. Dzięki temu, kiedy przewodniczący Jury - Mirek Drewniak, ogłosił rozpoczęcie kulinarnych zmagań, doskonale
wiedziałem co mam robić. Jeszcze przed rozpoczęciem konkursu,
widząc listę potraw, które gotować miały moje przeciwniczki,
wiedziałem, że aby wygrać moje danie musi być idealne.
Dziewczyny gotowały
następujące dania:
- Wątróbka drobiowa z sosem wiśniowym i puree ziemniaczano-jabłkowym z duszoną modrą kapustą – Martyna Sobka smakiempisany.blogspot.com
- Kopytka z bobu z sosem miętowo-bazyliowym – Karolina Żelasko kuchniasmakoszy.blogspot.com
- Stek Rib-eye z sosem z wątróbek z czerwonymi porzeczkami – Anna Kosterna-Kaczmarek –czosnekwpomidorach.blogspot.com
- Comber Jagnięcy z sosem figowym-porto, puree z groszku i pietruszki, Joanna Kozłowska - http://na4widelce.blogspot.com/
Moje danie to wielkopolska perliczka w zatarze, puree z kukurydzy, soczewicą na
ciepło, grzybami, jadalną ziemią i perełkami z rukoli.
zdjęcia: Blogerchef |
Muszę przyznać, że
dania przygotowane przez moje przeciwniczki były oryginalnie skomponowane. Mimo, iż członkowie Jury byli bardzo ukontentowani moją
perliczką to wiedziałem, że w drugiej rundzie także będę musiał
pokazać "kawał dobrej kuchni".
Druga runda finałowego
kucharzenia rozpoczęła się od okrycia stojących przed nami
czarnych pudeł, w których miały mieścić się tajemnicze
składniki do przygotowania kolejnej potrawy. W
środku ku ogólnemu zaskoczeniu znaleźliśmy opakowanie suszonego
imbiru marki Appetita i paczkę suszonej żurawiny Bakallandu.
Następnie każdy z uczestników miał 3 minuty na dobranie
składników pozostałych po pierwszej rundzie i stworzenie z nich
doskonałego dania.
zdjęcia: Blogerchef |
Przygotowane przeze mnie danie to steki z
polędwicy wołowej Sokołów z konfiturą żurawinowo – imbirową,
piklowaną cukinie z marchewką i chilli, sałatę z imbirowym
winegretem i chrupkami bekonowymi i grillowaną kukurydzę w serze i
ziołach.
zdjęcia: Blogerchef |
Kolejny raz moim daniem
zadowoliłem Jury. Pozostało więc cierpliwie czekać na kolację i
oficjalne ogłoszenie wyników.
Jak już pewnie wiecie
zwycięstwo przypadło mi - z czego się ogromnie cieszę. Chciałbym
także pogratulować pozostałym uczestniczkom, które zaprezentowały
dania na bardzo wysokim poziomie.
Szczególne słowa
uznania należą się organizatorom: Kasi Szatkowskiej i Markowi
Bielskiem, którzy stworzyli tak świetną ideę jaką jest
Blogerchef. Nie mogę się do czekać trzeciej edycji i możliwości obrony tytułu.
Chciałbym bardzo
serdecznie podziękować także sponsorom i ich przedstawicielom,
którzy nie tylko przyglądali się naszym zmaganiom, ale także
służyli wsparciem i pomocną dłonią.
zdjęcia: Blogerchef |
Wielkie dzięki dla:
Kenwood, Appetita, Jan Niezbędny, Winiary, Fit&Easy,Ole!, Sery
Serenada, Bakalland, Kenolux, Stalgast, Fiskars, Sony, DeLonghi.
Trzymaj kciuki za kolejną edycję bo zdobycie na nią środków wcale nie jest taką łatwą sprawą :)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz gratulacje Słoniu ! Podniosłes wysoko poprzeczkę!
OdpowiedzUsuń