Kiedy widok za oknem powoduje, że czujemy chłód i odechciewa nam się każdej aktywności, myślimy tylko o tym, aby poczuć ciepło, słodycz i cudownie aromatyczne korzenne przyprawy. Idealnym pomysłem na to, żeby właśnie się tak poczuć jest klasyczna, szybka i super prosta Tarta Tatin z orientalnym twistem.
Tarta Tatin:
- 1 opakowanie ciasta francuskiego
- 3 - 4 jabłka (lub więcej jeśli macie dużą formę)
- 1 gwiazdka anyżu
- 1 laska wanilii (przecięta wzdłuż)
- 1/2 - 1 szklanki brązowego cukru
- 3 łyżeczki przyprawy "chińskiej" 5 smaków
- masło niesolone (ilość zależy od wielkości Waszej formy)
Formę do tarty lub pokrywkę od ceramicznego naczynia smarujemy masłem, tak aby cała powierzchnia była dokładnie nim pokryta. Cukier mieszamy z chińską przyprawą i wysypujemy go na formę. Na formie układamy również gwiazdkę anyżu, a także przekrojoną na pół laskę wanilii. Przyprawy nie tylko dodadzą ciastu aromatu, ale będą również pełnić rolę dekoracji. Jabłka obieramy, wycinamy gniazda nasienne, następnie kroimy w ósemki i układamy je ściśle w formie.
Ciasto francuskie wycinamy na kształt formy tak, aby mogło ją całą pokryć (najlepiej wyciąć ciasto na kształt formy + dwa centymetry z każdej strony).
Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni, a w czasie nagrzewania piekarnika formę z jabłkami stawiamy na kilka minut na małym ogniu. Rozpuszczające się masło i cukier z przyprawami stworzą bardzo aromatyczny karmel. To jest jedyny moment w przygotowaniu ciasta, w którym musimy wykazać odrobinę uwagi i pilnie obserwować tworzenie się karmelu, tak aby osiągnąć pięknie złoty kolor, a nie przypalić wszystkiego. Kiedy karmel zacznie lekko bulgotać ściągamy formę z palnika, całość przykrywamy dokładnie ciastem francuskim (wystające ciasto upychamy uważnie w formie) i wstawiamy do rozgrzanego piekarnika na 30 - 40 minut lub do czasu kiedy ciasto będzie dobrze upieczone.
Po wyjęciu z piekarnika, ciasto odstawiamy, aby odrobinę przestygło, ale było jeszcze ciepłe. Następnie kładziemy na formie talerz kilka centymetrów większy niż forma do tarty i dynamicznie odwracamy formę, tak aby ciasto zostało na talerzu.
Tak przygotowaną tartę możemy podać z kulką lodów waniliowych lub bitą śmietaną. Tak naprawdę sama tarta jest wystarczająco genialna:)
P.S. na zdjęciach możecie dojrzeć element nie pasujący do reszty. Zgadnijcie, co to oznacza :)
SMACZNEGO...
Pyszność. :)
OdpowiedzUsuńu mnie tez ostatnio kroluja aromatyczne potrawy. ach ta zima :) bardzo fajny pomysl na rozgrzanie tarty tatin :)
OdpowiedzUsuńWidze ;) HA!
OdpowiedzUsuńPycha, ciekawy dodatek przyprawy chińskiej, u mnie też niedawno była tarta tatin(wg Pascala ,kuchnia lidla,), do tego lody, pyszności:)
OdpowiedzUsuńPo prostu przepyszna i prosta w wykonaniu, mogłabym ją jeść codziennie.
OdpowiedzUsuńNie było rady to był Twist and Shout :) skróciłem jazdę smarując francuza jabłkami prażonymi (z Gomaru) bo smaczek absolutny anyż i 5-smaków muszą jednak być :)
OdpowiedzUsuń