- 1 opakowanie makaronu spaghetti
- kilkanaście pomidorków cherry/puszka siekanych pomidorów
- 4 ząbki czosnku
- szklanka czarnych oliwek
- 1/2 szklanki kaparów
- 5 łyżek oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia
- 4 filety anchois
- 1/2 szklanki startego parmezanu(lub innego twardego sera)
- 2 łyżki grubo posiekanej natki pietruszki
Pasta Putanesca:
Wstawiasz wodę na makaron, kiedy zawrze intensywnie solisz i dodajesz makaron. Makaron gotujesz al dente, albo tak jak lubisz :P W tym samym czasie kiedy gotuje się woda, dodajesz oliwę na zimną patelnie i wrzucasz do niej pocięty w cieniutkie paski czosnek. Pod patelnią ustawiasz minimalne grzanie, żeby oliwa powoli przesiąkła czosnkiem, a czosnek się nie usmażył. Kiedy czosnek zacznie się powoli rumienić a w kuchnią zawładnie aromat ciepłej oliwy i czosnku, dorzucasz oliwki i kapary. Najlepiej kupić czarne oliwki w oliwie z pestkami i samemu je wypestkować, ale jeśli kupisz takie najtańsze to tragedii nie będzie.
Po chwili do patelni wrzucasz anchois i rozdrabiasz je trochę szpatułą. Po dwóch minutach na patelni anchois całkowicie się rozpada. Następnie wrzucasz na patelnie przepołowione pomidory cherry, albo siekane pomidory z puszki( jeśli wybrałeś opcje drugą, to odsącz pomidory od soku z puszki i wrzuć same owoce/wiem dziwne, ale musisz mi zaufać, tak jest lepiej/). Sos doprawiasz świeżo zmieloną solą i pieprzem. Jeśli miałeś pomidory z puszki i są kwaśnawe to możesz dodać szczyptę cukru (ale nie przesadzaj - to nie deser). Sos gotujesz dopóki twój makaron nie będzie ugotowany tak jak lubisz (mam nadzieje jednak, że szanujesz swoje jedzenie i nie wciągasz rozgotowanych kluch). Kiedy makaron jest gotowy, odcedzasz go, wrzucasz do sosu i dokładnie z nim mieszasz.
Wstawiasz wodę na makaron, kiedy zawrze intensywnie solisz i dodajesz makaron. Makaron gotujesz al dente, albo tak jak lubisz :P W tym samym czasie kiedy gotuje się woda, dodajesz oliwę na zimną patelnie i wrzucasz do niej pocięty w cieniutkie paski czosnek. Pod patelnią ustawiasz minimalne grzanie, żeby oliwa powoli przesiąkła czosnkiem, a czosnek się nie usmażył. Kiedy czosnek zacznie się powoli rumienić a w kuchnią zawładnie aromat ciepłej oliwy i czosnku, dorzucasz oliwki i kapary. Najlepiej kupić czarne oliwki w oliwie z pestkami i samemu je wypestkować, ale jeśli kupisz takie najtańsze to tragedii nie będzie.
Po chwili do patelni wrzucasz anchois i rozdrabiasz je trochę szpatułą. Po dwóch minutach na patelni anchois całkowicie się rozpada. Następnie wrzucasz na patelnie przepołowione pomidory cherry, albo siekane pomidory z puszki( jeśli wybrałeś opcje drugą, to odsącz pomidory od soku z puszki i wrzuć same owoce/wiem dziwne, ale musisz mi zaufać, tak jest lepiej/). Sos doprawiasz świeżo zmieloną solą i pieprzem. Jeśli miałeś pomidory z puszki i są kwaśnawe to możesz dodać szczyptę cukru (ale nie przesadzaj - to nie deser). Sos gotujesz dopóki twój makaron nie będzie ugotowany tak jak lubisz (mam nadzieje jednak, że szanujesz swoje jedzenie i nie wciągasz rozgotowanych kluch). Kiedy makaron jest gotowy, odcedzasz go, wrzucasz do sosu i dokładnie z nim mieszasz.
Makaron posypujesz parmezanem i natką pietruszki.
SMACZNEGO...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz