niedziela, 10 listopada 2013

PIZZA!


Pizza jaka jest każdy widzi. Każdy z nas robi najlepszą pizzę i każdy z nas ma swoją ulubioną pizzę w lokalu, ulubioną na zamówienie. Moim zdaniem ten drożdżowy placek dawno już stracił swoją włoską tożsamość i stał się przykładem (ofiarą) światowej globalizacji, która jest faktem i z którą musimy się pogodzić. Co ciekawe pizza nie tylko przyjęła się na całym bez mała świecie, ale i każdy anektujący pizzę region dodał do niej coś od siebie. U nas ta prawdziwa i ta sztucznie dziwna regionalizacja osiągnęła według mnie ekstremalne rozmiary. Prawdziwa regionalizacja to ta, w której dodajemy do pizzy produkty nam bliskie i pochodzące z naszych małych ojczyzn. Takie zabiegi są często niejadalne, bądź po prostu dziwne jak kabanos na pizzy, ale są też kompozycje cudowne jak pizza z oscypkiem czy z prawdziwkami. Sztuczna regionalizacja, to taka w której pizzę próbujemy zamienić w danie z obcego nam regionu, np. pizza z kebabem, czy ogórkiem i prażoną cebulą. Takie eksperymenty nie trafiają w moje gusta, ale daleki jestem od ich krytykowania. W tworzeniu pizzy nie ma bowiem reguł -  ciasto może być cienkie, grube, okrągłe bądź kwadratowe. Można je posmarować pomidorami, śmietaną, twarożkiem albo czym tylko zechcecie. 


Ja uwielbiam jak moje ciasto jest  cienkie i chrupiące. Do ciasta, używam suszonych drożdży, ciepłej wody i dużej ilości oliwy. Nie robię zaczynu, ale dobrze je sole, zagniatam i kilka razy pozwalam mu wyrosnąć, tak aby powstało jak najwięcej glutenu. Kiedy ciasto wyrośnie, jest elastyczne i wypoczęte, formuję wtedy z niego cienkie placki i przygotowuję dodatki. Lubię smak klasycznych pizz i uważam, że jeśli chodzi o dodatki to mniej jest więcej, a smak i prostota daje bardzo dużo zadowolenia. 

Czasami lubię też eksperymentować i chciałbym Wam poradzić, abyście spróbowali genialnej białej pizzy. Spód ciasta smarujemy cienko tłustą, gęstą śmietaną. Na śmietanę ścieramy świeży imbir i ząbek czosnku, kładziemy plastry świeżej mozzarelli. Dodajemy kawałki zblanszowanej cukinii i brokuła (z nóżką i listkami). Całość doprawiamy solą, pieprzem i ziarnami kolendry, które po uprażeniu dają cudowny aromat, kiedy je rozgryziemy. Tak przygotowaną pizzę wkładamy na rozgrzaną blachę i pieczemy w 250 stopniach przez około 6-8 minut. Uwielbiam taką pizzę i za każdym razem, kiedy mamy pizzowy dzień, co najmniej jedna musi być przygotowana w ten sposób. 


Jeśli uwielbiacie pizzę tak jak ja, to bawcie się nią i eksperymentujcie, czerpcie przyjemność nie tylko z jedzenie, ale i jej samodzielnego przygotowania. 


SMACZNEGO...

3 komentarze:

  1. Dobra jest też pizza z lekko ściętym jajkiem rozbitym na środku pizzy ;) Bardzo smacznie robi się gdy żółtko rozleje się po całej pizzy i wszystkich jej składnikach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten patent z jajkiem widziałem w Dominium - rzeczywiście, fajnie to wygląda i mega smakuje ;)

      a sam przepis świetny - wczoraj była mega szama ze znajomymi

      Usuń
  2. A może podasz "swoje" proporcje ? Kurde, szukam dobrego ciasta na pizzę już wuchtę czasu, jest pare smacznych, ale nadal nie znalazłem doskonałego ;).

    OdpowiedzUsuń