Po miesięcznej przerwie spowodowanej wielką przygodą, którą opisze jesienią, kuchniasłonia powraca !
Ostatni miesiąc był szalony, to nie znaczy jednak że nie gotowałem, wręcz przeciwnie, zebrałem kilka bardzo fajnych przepisów.
Dzisiaj bardzo wiosennie, mamy w końcu sezon szparagowy, nowalijki są super tanie, więc nie pozostaje nic innego jak zajadać się darami natury. Według mnie najważniejsze jest, żeby tych pysznych warzyw nie zmasakrować zbyteczną obrubką i nie zasypywać ich tonami niepotrzebnych przypraw. Dzisiejszy obiadek to młode ziemniaczki z wody i zielone szparagi okraszone zrumienioną na maśle bułką tartą.
Przygotowanie jest banalnie proste. Ziemniaki gotujemy w osolonej wodzie. Kiedy pyrki będą prawie gotowe, dodajemy do garnka szparagi i zdejmujemy garnek z palnika i pozwalamy ziemniakom i szparagom dojść. W międzyczasie na patelni rozpuszczamy kilka łyżek masła i podsmażamy na nim bułkę tartą. Warzywa wykładamy na talerz i polewamy bułką tartą doprawiamy solą i pieprzem.
Jest naprawdę niewiele rzeczy, które są smaczniejsze od tak świeżego, zdrowego i pysznego obiadku.
SMACZNEGO...
Kuszące zdjęcia takim młodych szparagów:)
OdpowiedzUsuńA za o ja wiem co to za wspaniała przygoda!!! Jeszcze się nie mogę skupić! Dla mnie mogłaby trwać caaaały miesiąc! Jak tylko nadrobie zaległości umawiamy się na obgadanie przygody! ;)
OdpowiedzUsuńPoooozdrawiam Anita ;)