Czy nie nudzi Was czasem
taki sztywny podział makaronów i tego, jak powinno się je
wykorzystywać?
Ja lubię szukać nowych
rozwiązań i nie chcę, aby ograniczały mnie "ramy sztuki
kucharskiej", dlatego mam dla Was świetny pomysł na
wykorzystanie makaronu lasagne, z którego nie trzeba robić lasagne.
Lasagne inaczej:
- kilka różyczek brokuła
- 1 młoda cukinia, pokrojona w słupki
- 1 mała cebulka lub szalotka
- 1 ząbek czosnku
- kilka plasterków boczku pokrojonego w paski
- 1/2 szklanki śmietanki 30%
- 1 mała papryczka chilli
- 1 szklanka startego parmezanu
Cukinię i brokuła
blanszujemy przez 3 minuty we wrzątku. Ani brokuł ani cukinia nie
potrzebują tak naprawdę więcej czasu. Dzięki temu będą jędrne
i chrupiące, a dojdą jeszcze w sosie. Makaron gotujemy al dente.
Ząbek czosnku i posiekaną papryczkę chilli wrzucamy na zimną oliwę z oliwek i podgrzewamy ją powoli, aż czosnek zacznie "śpiewać",
wtedy dodajemy posiekaną cebulkę, boczek i smażymy trzy minuty. Do
patelni dodajemy śmietankę i gotujemy chwilę, aż się trochę zredukuje i zgęstnieje dodajemy do sosu brokuły, cukinie i ser.
Gotujemy jeszcze przez 2 minuty zdejmujemy z gazu i dodajemy do sosu
makaron. Już na talerzu doprawiamy solą i świeżo zmielonym
pieprzem.
SMACZNEGO...
Ciekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuń